24.04.2014 PŁYTA CD „CAŁA NAPRZÓD” JUŻ W SPRZEDAŻY!

A JAKA JEST PŁYTA I DLACZEGO JĄ NAGRALIŚMY?

CO MA WSPÓLNEGO WIEWIÓRKA, PUNK ROCK, LEŚMIAN, ŚLIMAKI, SEKCJA DĘTA I GLIWICE? NA TO PYTANIE SĄ DWIE ODPOWIEDZI. ALBO JEST TO KOLEJNA SURREALISTYCZNA WIZJA SALVADORA DALI, ALBO TO MUSI BYĆ COŚ WYJĄTKOWO NIESPOTYKANIE GŁOŚNEGO. W TYM WYPADKU, TA DRUGA ODPOWIEDŹ JEST PRAWIDŁOWA…

Ale od początku. Ślimak, czyli Stowarzyszenie Cała Naprzód, mały gryzoń czyli Wiewiórka na drzewie, punk rock czyli A-front!, Leśmian…poeta, którego twórczość wykorzystuje zespół Mom Bassa, sekcja dęta to nic innego jak synonim genialnej „regałowej” kapeli JaHoo, a Gliwice- to najpiękniejsze miasto na Śląsku. By dodać smaczku całemu zajściu, na koniec należy wymienić Dzioło. Po prostu- Dzioło. Ich przedstawiać nie trzeba. Dlaczego w takim razie wszystkie te ekipy mają wspólnie tworzyć coś „niespotykanie głośnego”? A bo i okazja ku temu jest niespotykana. Panie i Panowie przed Wami kilka słów na temat niepowtarzalnego projektu HAŁAS MIASTA!

Sama akcja jest wyjątkową imprezą charytatywną mająca na celu pomóc Ani Urban, która urodziła się z przepukliną oponowo- rdzeniową oraz z zespołem Arnodla- Chiari. Koszty leczenia tych schorzeń są niewyobrażalne na nasze warunki, dlatego sama zbiórka pieniędzy byłaby niewystarczająca. Dlatego
Wiewiórka na Drzewie, A-front!, JaHoo, Mom Bassa oraz Dzioło pod egidą Całej Naprzód postanowiły wydać płytę, której dochód w całości jest przeznaczony na pomoc małej Ani.

Sam krążek jest nie byle jaki. Dwanaście świetnych numerów sprawia, że album nadaje się zarówno do słuchania podczas imprez, biegania czy jazdy samochodem. W ciągu czterdziestu kilku minut mamy ( tak tak: mamy. Bo jestem przekonany, że i Wam drodzy czytelnicy „Hałas miasta” sprawi niesamowitą frajdę) przyjemność poznać Śląski underground w pigułce. Trzy numery Wiewiórki powodują niekontrolowane wybijanie rytmu nogą, A-frontowe melodie wpływają na szybsze bicie serca, JaHoo sprawia, że wszystko staje się bardziej kolorowe, zaś Mom Bassa zaspokoi każdy, nawet największy głód duszy na poezję ubraną w najlepszą nutę. No i do tego wszystkiego prawie jak tą przysłowiową wisienkę na torcie mamy jeszcze Dzioło. A Dzioło to już klasyka! Smaczku całemu projektowi dodaje fakt, że na płycie znalazło się kilka absolutnych premier. „Młotki” A-frontu, „String” i „”Ćwir” Dzioła nigdy wcześniej nie były publikowane, co dla fanów tych zespołów będzie stanowiło nie lada gratkę.

Wydawać by się mogło, że taki zestaw może być ciężkostrawny ze względu na swoją różnorodność, że płyta nie będzie spójna. Nic bardziej mylnego. Mimo odmiennych gatunków jakie reprezentują zespoły wszystkie numery brzmią nadspodziewaj świeżo i emanują niesamowicie pozytywną energią. Całość spinają numery Wiewiórki na drzewie: „Hałas miasta” (jak łatwo można się domyślić nagrany specjalnie na tą okazję) i „Come on” z ich debiutanckiej płyty „upadłe żołędzie”.

W moim odczuciu najlepszym numerem jest „Nie budź mnie” Jahoo. Dęciaki, damskie chórki i oszczędny wokal Gandżeja powodują, że do rytmu kołysze się cały Świat. Jednak inne utwory też dysponują muzyczno- emocjonalnym arsenałem, który sprawia, że obronią się przed największymi malkontentami. Nie powiem, że płyta spodoba się wszystkim, bo bym skłamał. Jednak Ci, którzy mieli okazję choć raz słyszeć Wiewiórki, Mom Basse czy A-front! będą zachwyceni. Całą resztę przekona Dzioło. Bo Dzioło to zespół kultowy w pewnych kręgach!!! A ta płyta przy dobrych wiatrach też ma szanse uzyskać to miano. Nie pozostaje nic innego jak kupować, słuchać i cieszyć się. Dodatkowo jak dobrze wszystko pójdzie cieszyć się razem z Wami (i dzięki Wam) będzie też Ania Urban, a to w Hałasie miasta jest przecież najważniejsze.

PŁYTĘ W CENIE 10 ZŁ MOŻNA KUPIĆ W GLIWICKIM MSIW I KONESERPUB

PRODUCENT PŁYTY: WIEWIÓRKA NA DRZEWIE

Płyta wygląda tak:
okladka-cala-naprzod-zdjęcie-frontokladka-cala-naprzod-zdjęcie